Powstające coraz liczniej w większych miastach, psie parki zaczynają stanowić nieodzowny element osiedli mieszkaniowych. Wyposażone w akcesoria do prowizorycznego agility, ławki dla opiekunów i “piaskownice” swoim wyglądem zdają się nawiązywać do placów zabaw dla dzieci.
Jaka jednak kryje się za nimi prawda? Czy faktycznie wszystkie odbywane na nich aktywności związane są ze wspomnianą zabawą?
Zanim zdecydujemy się wprowadzić naszego czworonoga za ogrodzenie jednego z nich, musimy uświadomić sobie jakie czynniki są odpowiedzialne za poprawny przebieg zapoznawania się u psów. Są to m.in. odpowiednio duże przestrzenie oraz ciągłe pozostawanie w ruchu.
Ograniczenie miejsca pobytu dwóch i (o zgrozo) większej ilości osobników sprawia, że niemożliwe staje się dla nich nawiązanie poprawnej komunikacji, a statyczna postawa opiekunów wymusza na psach wzajemną interakcję.
Całość sytuacji stanowi doskonały scenariusz na wytworzenie u zwierząt (w szczególności tych bardziej lękliwych i mniej pewnych siebie) silnie negatywnych skojarzeń odnośnie pozostałych przedstawicieli danego gatunku.
Co zamiast psich parków?
Zachęcamy wszystkich odpowiedzialnych opiekunów psów do zapoznania się z ofertą organizowanych przez nas spacerów socjalizacyjnych w czasie których Wasz pupil nauczy się nawiązywania odpowiednich relacji z innymi osobnikami, zwalczy lęk/agresję w stosunku do problematycznych dla niego bodźców, a Wy zdobędziecie wiedzę z zakresu trafnego odczytywania psich komunikatów.